– Na zwycięstwo się nie napalam, bo to mi może tylko zaszkodzić – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Kamil Stoch, który w piątek zacznie rywalizację w Turnieju Czterech Skoczni.
Czy 24-latek ma szansę na sukces w tym turnieju? – Dojrzałem jako sportowiec, i życiowo też. Słabość zamieniłem w swoją najgroźniejszą broń: jeszcze niedawno nie radziłem sobie z trudnymi sytuacjami. A teraz dodatkowo mnie mobilizują. Im trudniej, tym lepiej – mówi sam zawodnik, który nie ukrywa, że do TCS nie przywiązuje specjalnej roli.
– Traktuję go jak każde inne zawody. Wiadomo, że jest w wyjątkowym czasie, że jest prestiżowy. Ale dla mnie w tym sezonie najważniejsze są konkursy w Zakopanem – mówi skoczek z Zębu.
Podczas TCS kibice oczekują, że Stoch będzie kontynuował tradycję Adama Małysza, który właśnie wyruszył na Rajd Dakar. – Wymieniliśmy się życzeniami świątecznymi. Do sportu nie wracaliśmy. Zresztą życzyć mi niczego nie trzeba. Znalazłem wszystko, czego potrzebuję – kończy skoczek.
Cała rozmowa w „Rzeczpospolitej”.
Czytaj również: Hannawald: chcę, żeby Niemiec wygrał TCS
Transmisje z konkursów Turnieju Czterech Skoczni w Telewizji Polskiej i w serwisie SPORT.TVP.PL! Zapraszamy!